

Popularny trend „zrób to sam” nieodwracalnie rozgościł się w popkulturze. Moda na własnoręcznie robione ozdoby, meble czy ubrania, zyskała status kultowej, nie dlatego że konsumentów nie stać nas na nowe rzeczy, ale dlatego, że majsterkowanie sprawia im przyjemność, że poprzez samodzielną pracę mogą wyrazić siebie. Ponadto towary oferowane przez sklepy, mimo iż pozornie jest ich mnóstwo, często nie spełniają oczekiwań kupujących. Wytwarzając, różnego rodzaju dobra, własnoręcznie mamy gwarancję, że będą one w stu procentach odpowiadać naszym preferencjom.
Praktyka DIY jest ceniona zarówno w prywatnych wnętrzach, jak i w domach weselnych. Coraz więcej par – czy raczej przyszłych żon 😉 – decyduje się na wprowadzenie własnoręcznie robionych elementów wystroju na swoim ślubie. Niedawno miałam przyjemność pomagać przy organizacji wesela i teraz chcę podzielić się z Wami pewnym ciekawym rozwiązaniem, ozdobą sali, którą stworzyłam na prośbę Panny Młodej. Tablica powitalna w kolorach złota i butelkowej zieleni, wykonana na plastikowej płycie pleksi (pot. pleksie). Jeżeli jesteś w trakcie organizacji uroczystości swoich zaślubin, masz zaszczyt pełnić rolę świadkowej lub druhny, albo po prostu szukasz nowych ciekawych inspiracji, zapraszam do lektury.

.
NIEZBĘDNE MATERIAŁY:

- Przezroczysta płyta pleksi (pleksa) o wymiarach około 50×80 cm.;
- Złoty marker do permanentny;
- Farba w kolorze butelkowej zieleni;
- Wałek malarski lub pędzel;
- Drukarka i papier;
- Nożyczki;
- Taśma;
- Miara.
.
KROK I – PROJEKT GRAFICZNY
Każdy poważny twór zaczyna się od dobrego projektu. Robiąc tablicę powitalną na wesele, czy jakiekolwiek inne ważne wydarzenie, warto zacząć od stworzenia wstępnej, wirtualnej koncepcji naszej pracy. Więcej, jeżeli zakładamy wykonanie napisu przy użyciu markera permanentnego, taki projekt jest niezbędny, gdyż na jego podstawie opierać się będzie niemal cała kreacja. Istnieje kilka programów, które ułatwią nam zadanie, ze starym dobrym Wordem na czele. Ja jednak polecę inne narzędzie do tworzenia wszelkiego rodzaju designów, grafiki i zdjęć, z którego sama korzystam chętnie i często – Canva. Rejestracja, jak również bogata biblioteka szablonów, wzorów i wektorów, są darmowe. Bezpłatna wersja jest na tyle rozbudowana, że jeżeli nie chcemy wydawać pieniędzy, wystarczy nam ona w zupełności. Program pozwala na stworzenie dosłownie wszystkiego: od wizytówki lub pocztówki począwszy, poprzez plakat czy ulotkę, aż po posty na popularne media społecznościowe. Link do rejestracji znajduje się tutaj. Szkic tablicy powitalnej także został wykonany w Canve. Motywem przewodnim wesela była butelkowa zieleń i złoto, projekt utrzymany jest więc w takiej właśnie kolorystyce. Oto rezultat:
.
KROK II – DRUKOWANIE I PODKLEJANIE NAPISU NA PŁYCIE
Gotowy projekt drukujemy. Wielkość liter zależna będzie oczywiście od szerokości pleksy. W przypadku standardowych rozmiarów – 50 cm. – wystarczy, że krótsze słowa, lub te zapisane mniejszą czcionką, wydrukujemy poziomo na kartce A4 – każdy wyraz na osobnym arkuszu. Na dłuższe zaś będziemy zmuszeni zużyć dwie strony. Ostatecznie, prawdopodobnie i tak przyjdzie nam dopasować litery do pleksy metodą prób i błędów, przykładając wydruki do powierzchni płyty i oceniając efekt wizualnie.
Wydrukowane znaki wycinamy, a właściwie pozbywamy się nadmiaru papieru wokół słów, co ułatwi nam pracę sprawiając, że napis będzie bardziej przejrzysty.
Wiadomo, że jednym z wyznaczników piękna jest symetria, zadbajmy więc o to, aby odległości między słowami (u mnie 4cm.) i między wyrazami a krawędziami pleksy (każdy umieszczony na środku płyty), były w miarę możliwości równe. Do tego celu zaopatrzmy się w miarę. Jeżeli jesteśmy pewni, że rozmieściliśmy wszystko w zadowalający sposób, przyklejamy kartki od spodu tablicy, używając taśmy klejącej.


.
KROK III – UTRWALANIE NAPISU
Istnieje kilka możliwości utrwalenia napisu na pleksi – farba, złotol, marker. Mój wybór padł na ostatnią z opcji. Permanentny mazak do plastiku, szkła lub podobnych powierzchni, zagwarantuje szybką, wygodną, czystą i bezpieczną pracę. Przenoszenie słów na powierzchnie płyty, jest dziecinnie proste – każdą z liter rysujemy, podążając dłonią za wydrukowanym wzorem, przytwierdzonym uprzednio po drugiej stronie tablicy.


Jeżeli szukasz inspiracji na inne projekty lub dekoracje do domu, które mogą zostać wykonane przy użyciu markerów do szkła, odwiedź jeden z poprzednich wpisów na Konstruktywne.com: „3 sposoby na świecznik DIY w 5 minut”.
.
KROK IV – MALOWANIE TŁA
Ostatnim etapem jest położenie warstwy farby, spełniającej funkcję tła, dla uprzednio utrwalonego złotego napisu powitalnego, na odwrocie płyty plexi. Jaką emalię wybrać? Najlepiej przeznaczoną specjalnie do malowania powierzchni PVC (PCV). Zalety:
- gwarancja dobrego krycia;
- dobra przyczepność do plastiku;
- odporność na ścieranie;
- odporność na warunki atmosferyczne;
- do stosowania wewnątrz i na zewnątrz;
- szybkie schnięcie;
- możliwość rozcieńczania z wodą;
- łagodny, niedrażniący zapach;
- łatwa zmywalność zabrudzeń.

.
Przyznam szczerze, z powodu ograniczonego czasu na wykonanie projektu, użyłam pierwszej, spełniającej warunki kolorystyczne farby, jaką znalazłam w garażu. Była to emalia olejno-alkidowa przeznaczona do drewna i metalu. Spełniła swoją funkcję, nie przeczę, ale okupiłam to dużo dłuższym czasem pracy, ponieważ substancja źle kryła malowaną powierzchnię i aby osiągnąć zadowalający efekt, byłam zmuszona położyć naprawdę dużą liczbę wart. Polecam więc pracę z farbami przeznaczonymi specjalnie do PVC (PCV) lub podobnych materiałów.
Do nakładania farby najlepiej użyć wałka malarskiego. Gdy ostatnia powłoka emalii wyschnie całkowicie, weselna tablica powitalna jest gotowa!


.
Kombinacja złota i butelkowej zieleni jest jednym z najmodniejszych obecnie weselnych i ślubnych motywów przewodnich. Uniwersalna, naturalna zieleń będzie współgrać idealnie z wystrojami rustykalnym, sielskim czy eko. Złoto natomiast doda całości znamion wytwornego glamour.
.
..
Sylwia
Cześć! Pytanie: jaka grubość płyty plexi? 🙂